The Open Sea, Frederick Judd Waugh |
Zatem na pytanie, czy jest coś piękniejszego, odpowiedź brzmi: tak. Piękniejsze od doświadczania wierszy jest oddanie tego doświadczenia, tworzenie go, i hańbą byłoby rzec: pisanie wierszy. Jest to albo żmudny proces podobny budowaniu domu albo nagły trans, w którym czujesz się jak błyskawica, którą ktoś cisnął, by drzewo zapłonęło atramentem.
A jednak wciąż się doskonalę jako potencjalny poeta. Tak jakby błyskawica mogła dysponować zbyt małym asortymentem, by pozostawić po sobie odpowiednie znaki. Czy kiedyś będą idealne? Pewnie nie. Ale to dążenie do perfekcji jest w pewnym sensie doskonałością.
W chwilach spokoju i chęci zapraszam do profetyckiego płatu serca. Dzisiaj wpadł tam wiersz nostalgiczny, nakrapiany miłością, a jednak o przyjaźni. Zresztą należy on już do was.
Dziewczyna o jasnych puklach włosów
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń